poniedziałek, 14 marca 2005

Człowiek żyje już...

Człowiek żyje już na tym bożym świecie tyle lat i zaczyna dochodzić do wniosku, że ludzie na których nam zależy, których kocha odchodzą obojętnie bez słowa. Odrzucają wszystko, co kiedyś miało jakiekolwiek znaczenie i uciekają. Przed czym ???? Przed przeznaczeniem!!!! Jednak lepiej być romantykiem, mieć własny wyimaginowany świat, w którym wszystko jest piękne, każdy dzień choćby nawet ten pochmurny, zaświeci promykiem słońca, który znajdzie niewielka szczelinę miedzy chmurami,
by życie stało się radośniejsze…Porzuca wszystkie złe myśli, żeby przez jeden krótki moment moc się cieszyć tym promykiem, który  i tak wkrótce zniknie przysłonięty kolejna chmurą…a życie musi toczyć się dalej bez względu na wszystko….